To był bardzo udany a zarazem bardzo pechowy występ naszego 14 letniego zawodnika – Jakuba Robotnikowskiego w Mistrzostwach Polski U16 odbywających się 22.-23.09 w Bełchatowie.
Podopieczny trenera Michała Walczaka po pasjonującej walce w skoku w dal musiał zadowolić się najbardziej nielubianym przez sportowców czwartym miejscem. Nasz zawodnik uzyskał rezultat 6,19 m., co jest jego nowym rekordem życiowym (dwa tygodnie temu na makroregionie skoczył 6,32 m, ale ze zbyt silnym wiatrem).
W ostatniej swojej konkursowej próbie poszybował bardzo daleko, ale niestety sędzia po chwili zawahania podniósł czerwoną chorągiewkę oznaczającą skok spalony.
To już trzeci raz w tym sezonie kiedy podczas Mistrzostw Polski milimetry dzielą naszych zawodników od pozycji medalowej. Wcześniej podobne sytuacje mieliśmy z Natalią Benedykcińska oraz Maciejem Sokołowskim. Oni też w minimalnie spalonych skokach lądowali bardzo daleko. Pokazuje to ogromny potencjał drzemiący w naszych zawodnikach i przy odrobinie więcej szczęścia liczymy, że następny rok będzie należał do nich.
W konkursie skoku w dal zwyciężył Cezary Wilk z LLKS Pomorza Stargard z rezultatem 6.35 m, drugie miejsce zajął Jacek Gryta z Białej Podlaskiej – 6.33 m, a na trzecim miejscu uplasował się Jakub Bracki z LKS Strzałków – 6.20 m. Jakub aż czterokrotnie przekraczał granice sześciu metrów i dwa dalekie skoki spalił. Brązowy medalista, tylko raz pokonał tę granicę, ale uzyskał 6,20 m. i o ten „łut” szczęścia stanął na podium (zresztą jak najbardziej sprawiedliwie). Oczywiście pozostaje niedosyt, kiedy jest się tak blisko podium, albo nawet zwycięstwa. Już wiele razy zdarzały się w mojej trenerskiej podobne sytuacje, a nawet skrajniejsze, kiedy tym samym wynikiem, ale kolejnym – branym do klasyfikacji skokiem – moi zawodnicy nie zwyciężali, lub nie stawali na „pudle”. Ale oczywiście działo się tez i w przeciwną stronę kiedy np. Ewa Rosiak podczas Halowych Mistrzostw Polski Seniorów zajęła II miejsce pokonując trzecia i czarta zawodniczkę o jeden i dwa centymetry. Taki jest sport. Najważniejszy jest charakter i chęć zwycięstwa i tego dokonał w Bełchatowie Kuba. W ostatniej kolejce postawił wszystko na jedną kartę – oddał świetny skok i chwała mu za to. W statystykach nie będzie on odnotowany, ale zawodnik, jego trener i kibice zapamiętają go i… istnieje zapis na wideo…
Nie do końca udał się występ naszego drugiego zawodnika Kacpra Adamczaka, który w biegu na 2000 m z rezultatem 6.13.23 zajął 15 miejsce. To był bardzo trudny bieg dla Kacpra, prowadzony w wolnym tempie, gdzie kluczowym elementem okazała się taktyka i doświadczenie. Kacper pomimo ambitnej postawy, popełnił zbyt wiele błędów, które kosztowały go niepotrzebną utratę sił. Miejmy nadzieję, że zdobyte na mistrzostwach doświadczenie, zaprocentuje w przyszłości i będziemy cieszyć się jeszcze z wielu sukcesów Kacpra.
Wyjazd na MP do Bełchatowa współfinansowany był ze środków Miasto/Gmina Ostrów Wlkp.