Natalia Benedykcińską i Patryk Wykrota z rewelacyjnymi wynikami -halowymi mistrzami Polski juniorów U20. Kacper Adamczak tuż za podium – na IV miejscu w biegu na 2000 m. Dobre rezultaty pozostałych reprezentantów KS STALA LA w Ostrowie Wielkopolskim. Klub z Ostrowa na VII miejscu w Polsce w klasyfikacji medalowej!!!
W sobotę złoty medal i tytuł halowej mistrzyni Polski do lat 20 zdobyła Natalia Benedykcińska. Zawodniczka Stali LA zaliczała się do kandydatek rywalizacji o medale, jednak głównych pretendentek było kilka, stąd zapowiadała się ciekawa rywalizacja. Kiedy już pierwsza skacząca w konkursie zawodniczka Katarzyna Jóźwiaczuk ze Skry Warszawa uzyskała 6,04 m. wydawało się, iż sprawa złotego medalu została rozstrzygnięta, a rywalką zostaną podcięte skrzydła. Natalia „Benek” Benedykcińska startująca chwilę później wykonała zaplanowane zadanie – zaliczyła bezpiecznie pierwsza próbę na odległość 5,84 m. Zapewniło jej to awans do finału i plasowało na drugim miejscu po dwóch kolejkach. Jednak w trzeciej serii skoków – Ola Kwiecień z Hermesa Gryfino skoczyła dokładnie 6,00 m. W tejże samej kolejce Benek „spaliła” bardzo daleki skok, tym samym zgłaszając aspiracje do włączenia się do walki o najwyższe cele. Jednak czwarta i piąta kolejka nie zmieniła nic w konkursie. Emocje wśród kibiców i trenerów nieco opadły, gdyż trudno było przypuszczać, iż kolejna już – trzecia zawodniczka przekroczy „zaczarowaną” granicę sześciu metrów. A jednak… W swoim ostatnim skoku Natalia, wiedząc już, że medal ma zapewniony – maksymalnie się rozluźniła i jak powiedziała po konkursie – zszedł z niej cały stres. Znakomicie pobiegła rozbieg i poszybowała na bajeczną odległość 6,10 m. Poprawiła rekord życiowy o 23 cm i ustanowiła rekord Ostrowa Wielkopolskiego juniorek. Jej główne rywalki: Ola Kwiecień i Katarzyna Jóźwiaczyk „spaliły” swoje ostatnie próby. Trener Natalii – Marek Walczak – widząc dyspozycję i motywację swojej zawodniczki – po czwartej kolejce skoków podszedł do niej i powiedział „Benek – Ty dzisiaj wygrasz ten konkurs„. I wygrała… Ale okazało się, że to nie on był największym prorokiem, ale trenerka Kadeta Rawicz – Aldona Świtała, która już po trzeciej serii stwierdziła, iż nasza zawodniczka wygra skokiem z ostatniej kolejki… Chylę przed nią czoła i proszę o podanie numerów podczas losowania najbliższego Totalizatora…
Tak znakomity skok predysponuje Natalię Benedykcińską do udziału w Halowych Mistrzostwach Polski Seniorów, które w najbliższy weekend odbędą się również w Toruniu. Jednak ostateczną decyzja zostanie podjęta w połowie tygodnia gdyż „Benek” narzekała trochę na ból w kolanach. Jeśli się z tym uporamy, wystąpi w rywalizacji seniorów. Oczywiście nie pojedziemy tam walczyć o medale, ale nabrać doświadczenia – zaznacza Marek Walczak. Dodajmy, że tym znakomitym występie w rywalizacji juniorskiej, zawodniczka Stali LA została powołana do kadry narodowej juniorów.
Rewelacyjne w Toruniu spisał się Patryk Wykrota. Podopieczny Michała Walczaka w tym sezonie trzykrotnie pobijał rekord Ostrowa w biegu na 200 metrów w hali. Patryk był faworytem, ale musiał to potwierdzić na bieżni. Nie jest łatwo występować młodemu zawodnikowi w roli faworyta. Presja jest ogromna, a ewentualny nawet srebrny medal – może być odebrany jako porażkę. Jednak już w biegu eliminacyjnym potwierdził swoje świetne przygotowanie. Zwyciężył z rezultatem – 21,44 s. pokonując drugiego w serii rywala niemal o sekundę. Jednak w kolejnych seriach konkurenci spisywali się również dobrze. Aż dwóch z nich pobiegło ten dystans poniżej 22 sekund: Mateusz Wróbel – 21,64 s. oraz Damian Trzaska 21,83 s. Już od wielu lat nie było sytuacji, by aż trzech zawodników w halowych mistrzostwach kraju uporało się z granicą 22 sekund. Finał zapowiadał się emocjonująco. Patryk wylosował tor piąty mając przed sobą wspomnianego już Mateusza Wróbla z Wieliczki. Wystartował bardzo szybko i już po 120 m. objął dość wyraźne prowadzenie. Jednak rywal nie dawał za wygraną i na ostatniej prostej „trzymał” dystans około dwóch metrów straty. Ostatecznie Patryk Wykrota zwyciężył w doskonałym czasie 21,38 s. przed zawodnikiem z Wieliczki – 21,62 s. Rezultat ten jest drugim w historii polskiej lekkiej atletyki wśród juniorów. Jednocześnie jest aktualnie drugim wynikiem w Europie i dziewiątym na Świecie. Wyprzedza go tylko siedmiu amerykanów i Niemiec.– Jeśli Patryk będzie biegał tak szybko to na otwartym stadionie może osiągnąć minimum na Mistrzostwa Europy Juniorów. Polski Związek Lekkiej Atletyki wyznaczył minima na Mistrzostwa Europy Juniorów, które odbędą się latem w Szwecji. W przypadku biegu na 200 m. wynosi ono 21,35 s. a w przypadku skoku w dal kobiet 6,12 m. Minima te dotyczą oczywiście otwartego stadionu i można będzie je uzyskiwać od końca kwietnia do końca czerwca br. Porównując wyniki z hali Patrykowi brakuje zaledwie 0,03 sekundy, a Natalii Benedykcińskiej 2 cm.
W Toruniu świetnie spisał się również Kacper Adamczak, który na dystansie 2000 metrów zajął czwarte miejsce, poprawiając aż o 22 sekundy rekord życiowy – uzyskał 5.48,94 sekundy. Do medalu zabrakło 3 sekund. Podczas biegu wydawało się, iż zawodnik Stali LA nie będzie liczył się w stawce jedenastu zawodników (trzeciej – najsilniejszej serii) gdyż biegł na końcu stawki. Jednak było widać jednocześnie swobodę z jaką się poruszał. Jeszcze na 400 m. przed metą nic nie zapowiadało znakomitego finiszu. A jednak w tym momencie rywale zaczęli zwalniać zmęczeni zbyt szybkim tempem i Kacper zaczął ich po kolei mijać, a na ostatnich 200 metrach jeszcze przyspieszył i zbliżył się do czołówki na odległość kilku sekund. Ostatecznie minął linię mety na V miejscu, lecz jeden z zawodników został zdyskwalifikowany stąd ostatecznie uplasował się na IV pozycji. Tutaj słowa uznania należą się trenerce Kacpra Adamczaka – Kamili Grzegorowskiej, która nie tylko świetnie motorycznie przygotowała swojego podopiecznego, ale również taktycznie zalecając bieganie każdego okrążenia w ściśle określonym czasie. Taktyka okazała się znakomita.
Zresztą podobną taktykę Kamila Grzegorowska ustaliła dla swojego drugiego podopiecznego – Jakuba Chmielarza, który startował na 1000 m. Podobnie jak Kacper biegł w końcu stawki, aby na finiszowych metrach przesunąć się do przodu. Ostatecznie w swojej serii zajął V miejsce, a w całych zawodach miejsce XIV. z wynikiem 2.38,30 s. poprawiając rekord życiowy o 7 sekund.
W skoku w dal kobiet do lat 20 na dwunastym miejscu uplasowała się Julia Grzegorowska, która skoczyła 5,09 metra. Julka spaliła pierwsze dwie próby i w skoku ostatniej szansy dostania się do finału z pewnością nie pokazała w pełni swoich możliwości.
W biegu na 60 metrów na XVII miejscu sklasyfikowany został Michał Tuczyński, który uzyskał czas 7,09 sekundy, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie – gorszym od rekordu życiowego o 0,04 sekundy. Zaledwie jednej setnej sekundy zabrakło mu do wywalczenia awansu do Finału B – zawodników walczących o miejsca IX-XVI.
Lekkoatleci Stali LA jak wspomniałem uplasowali się na VII miejscu w kraju w klasyfikacji medalowej spośród 231 sklasyfikowanych klubów. Jest to wynik bez precedensu. Wcześniej zwyciężyli w Wielomeczu Miast Wielkopolskich, zajęli I miejsce w klasyfikacji medalowej w Halowych Mistrzostwach Wielkopolski Młodzików oraz I miejsce w Halowych Mistrzostwach Juniorów i Juniorów Młodszych. Zdobyli podczas tych dwóch imprez aż 28 medali. Ponadto świetnie zaprezentowali się podczas Ogólnopolskiego Mityngu Młodzików Pamięci Ireny Szewińskiej w Toruniu, gdzie zdobyli w ogólnopolskiej stawce zawodników 6 medali. O lekkoatletach ostrowskiej Stali LA jest coraz „głośniej” w ogólnopolskich mediach, a także zostaliśmy nie tylko zauważeni, ale docenieni przez władze PZLA, Ministerstwa Sportu, a także Urzędu Marszałkowskiego. Podstawowymi pytaniami jakie nam zadają są – skąd biorą się te osiągnięcia i w jakich pracujemy warunkach. A nawet proponują nam organizację imprez wojewódzkich i ogólnopolskich… Po otrzymaniu odpowiedzi… tylko kiwają głowami z niedowierzaniem…