To były niesamowite mistrzostwa. Do Torunia wyjechało troje reprezentantów STALI LA w Ostrowie Wlkp i WSZYSCY wrócili z medalami. Julia Dutkiewicz sprawiła niesamowita niespodziankę zajmując w skoku wzwyż SENIOREK – III miejsce z rekordem Ostrowa 1,78 m. Jest to jej szósty medal w karierze. Czekała na niego… 5 lat. Natalia Benedykcińska uplasowała się na II miejscu w kategorii U23 w skoku w dal z wynikiem 5,98 m i jednocześnie VII m wśród seniorek. Obie zawodniczki są podopiecznymi Marka Walczaka. Brązowy medal w biegu na 1500 m U23 wywalczył Dawid Borowski z rekordem Ostrowa – 3.55,91 s. Wśród seniorów wynikiem tym znalazł się na VIII pozycji. Dawid trenuje pod okiem Kamili Grzegorowskiej.
Julia Dutkiewicz – przed pięcioma laty bo w 2016 r. wywalczyła po heroicznej walce – ze skręconą kostką – srebrny medal w Mistrzostwach Polski Juniorów. Potem zaczęły się schody, ale… w dół. Organizm odmówił posłuszeństwa – problemy zdrowotne spowodowały barierę, jak się wydawało, nie do pokonania. Trening zamienił się w ciągłą walkę z bólem i słabościami, aż w końcu trzeba było go w normalnej formie zaprzestać. Czasem pojawiały się tygodnie, czy nawet miesiące powrotu do nazwijmy to „form treningowych”. Udało się nawet zająć IV miejsce podczas Młodzieżowych Mistrzostw Polski, ale już później zdrowie znowu „siadło”, a wraz z nim pojawił się TEN niewidzialny przeciwnik z którym często w ciszy zmaga się coraz większa część społeczeństwa… Julka w ubiegłym roku była wstanie wystartować tylko raz… Jednak pojawiło się światełko tunelu… Studiując na wrocławskim AWF-ie dość przypadkowo wybrała specjalność – korekcja i poznała wybitna profesor z tej dziedziny – Małgorzatę Soberę (prywatnie mamę świetnego tyczkarza). Dzięki współpracy z nią zrozumiała, iż przyczyną większości problemów jest jej – prawdopodobnie od urodzenia – skrzywiony kręgosłup, który uciska jelita, a te powodują złe funkcjonowanie organizmu. Podjęła się gigantycznej pracy – prostowania go… Trwało to ponad rok – codzienne – nieraz kilkugodzinne ćwiczenia. Teraz jest spora poprawa – organizm znacznie lepiej funkcjonuje i Julka wróciła od kilku miesięcy do normalnego treningu. Efekty przeszły oczekiwania – minęły bóle, dolegliwości i wyniki sprawdzianów znacznie się poprawiły. W tym roku trzykrotnie skoczyła po 1,75 m ustanawiając rekord Klubu. Jednak trudno było liczyć na medal w starciu z krajową czołówką z Kamilą Lićwinko na czele. Pierwsze wysokości 1,65 oraz 1,70 m pokonała bez przeszkód. Problem pojawił się na 1,74, kiedy to zanotowała dwie zrzutki. Jednak w skoku ostatniej szansy udało się. I zaraz w kolejnej próbie poszybowała na 1,78 m. Ta sztuka udała się tylko jeszcze dwom rywalkom i na wysokości 1,82 m wiedzieliśmy, iż medal jest zapewniony. Ostatecznie zwyciężyła była mistrzyni świata – Kamila Lićwinko, a drugie miejsce zajęła Wiktoria Miąso – obie uzyskały po 1,82 m. Julka z wynikiem 1.78 m uplasowała się na III miejscu z nowym rekordem Ostrowa. Na wysokości 1,82 m w drugiej próbie musnęła poprzeczkę łykami… Trener Marek Walczak jest absolutnie zaskoczony medalem – to niewiarygodne – mówi. Trzeba dodać, iż na trybunach bardzo emocjonalnie córce kibicował Sławomir Majusiak – jak dotąd jedyny w historii Ostrowa medalista mistrzostw Europy Seniorów (5000 m – Split – 1990) Widać, że był dumny z osiągnięć córki.
Natalia Benedykcińska „Benek” – zdobyła w Halowych Mistrzostwach Polski U23 srebrny medal w skoku w dal. Jest to już jej ósmy medal w kolekcji. Tym razem – można powiedzieć – „smakujący” bardziej niż niektóre zwycięstwa. Benek w październiku skręciła podczas treningu kostkę. Według pierwszych diagnoz wydawało się, iż jest to niegroźna – typowa kontuzja, stąd Benek uczestniczyła w trzech zgrupowaniach kadry narodowej, trenowała, lecz widać było, iż nie jest w pełni sił. Dopiero w styczniu okazało się, iż wraz ze skręceniem stawu skokowego doszło do naderwania dwóch ścięgien. Dzięki intensywnej rehabilitacji w REH-MED i zabiegom manualnym fizjoterapeuty Gerarda Otwiaski udało się przywrócić Natalię do pełnej sprawności. Decyzja o udziale w mistrzostwach została podjęta w ostatniej chwili, po treningu na skoczni w dal w Kaliszu. Ale ostatnim kryterium miała być „rozgrzewka” w hali w Toruniu tuż przed startem. Okazało się, że jest dobrze i można podjąć ryzyko udziału w imprezie. Niestety, to niewiarygodne ale… podczas jednej z ostatnich przebieżek na jej linii biegu pojawił się jeden z sędziów i… Benek starając się go ominąć… skręciła sobie staw skokowy drugiej nogi. Nie przyznając się do nowej kontuzji rozpoczęła konkurs od 5,74 m plasując się poza finałową ósemką. Jednak Benek to „walczak” – w drugiej próbie uzyskała 5,98 m. – odległość dającą udział w finale seniorek. W kolejnych próbach już się nie poprawiła. Jednak rezultat ten wystarczył do zajęcia II miejsce w kategorii U23 (tj. 22 lata i młodsze) oraz VII wśród seniorek. Złoty medal w kategorii U23 zdobyła Sandra Sikorska – 6,08 m, a złoty medal w kategorii seniorek – Magda Żebrowska – 6,30 m. Trener Marek Walczak jest pełen uznania dla swojej zawodniczki i… zaskoczony tak dobrym rezultatem, mimo absolutnie niesprzyjających okoliczności. Przy okazji – dziękujemy trenerowi Kadry Narodowej – Pawłowi Zdrajkowskiemu za przygotowania do sezonu Benka podczas zgrupowań sportowych i wzorową współpracę z trenerem klubowym – Markiem Walczakiem.
Dawid Borowski – trenuje biegi już od 7 lat. Początkowo jego trenerem był Marek Walczak, później jego syn – Michał. Jednak dopiero przed trzema laty trafił pod opiekę specjalistki od biegów długich – Kamili Grzegorowskiej. Od tego czasu zaczął czynić postępu. W 2017 roku zajął w MP 16. Miejsce w biegu na 800 m. Kolejne dwa lata nie przyniosły spektakularnych sukcesów. Jednak w ubiegłym roku wieloletnia praca zaczęła przynosić efekty. Dawid zajął w MP U23 w biegu na 1500 m – VI miejsce a w listopadzie „otarł” się o podium plasując się na IV m w Mistrzostwach Polski w Biegach Przełajowych na dystansie 4000 m. Podczas tegorocznych Halowych Mistrzostw Polski został zgłoszony do biegu na 1500 m oraz biegu na 3000 m. Na tym pierwszym dystansie można było upatrywać większe szanse, lecz z rankingu wynikało, iż od medal będzie trudno zawalczyć. Tym bardziej, iż został rozstawiony w drugiej – teoretycznie „słabszej” serii. W pierwszym biegu oczywiście liderem był Marcin Lewandowski, lecz razem z nim biegło aż czterech zawodników z rocznika Dawida. Po jego zakończeniu wiadomo było, iż aby zdobyć medal w U23 trzeba będzie w drugiej serii pokonać wszystkich rywali z kategorii U23. Dawid jak zwykle bardzo spokojnie pokonywał kolejne okrążenia kontrolując poczynania rywali. Jednak 400 m prze metą „urwało” się dwóch zawodników w tym Krzysztof Kurski – jego rywal w walce o „brąz”. Na 200 m przed metą prowadził nad Dawidem o 10 metrów. Wydawał się, iż jest to dystans nie do odrobienia. Ale… tutaj znowu wyszedł „stalowy” charakter zawodnika, który w tym roku prowadzi naszych lekkoatletów do sukcesu – Dawid rozpoczął pogoń i na ostatnich metrach wywalczył brązowy medal o 0,28 s przed Krzysztofem Turskim. Przy okazji ustanowił halowy rekord Ostrowa wynikiem 3.55,91 s. Zwycięzca – Szymon Żywko z UMCS Lublin uzyskał 3.48,29 s. W kategorii seniora Dawid zajął VIII m. Zwyciężył oczywiście Marcin Lewandowski – 3.40,14 s. Wieloletnia praca, upór zostały nagrodzone.
Wyjazd na Mistrzostwa Polski był możliwy dzięki wsparciu Gminy/Miasto Ostrów Wielkopolski oraz Starostwu Powiatowemu