Sztafety 4×100 i 4×400 KS Stal LA Ostrów Wlkp. wróciły z Mistrzostw Polski U20 w Radomiu z dwoma medalami – srebrnym i brązowym. Przy okazji w sztafecie 4×400 m zawodnicy pobili 28 letni rekord Ostrowa Wielkopolskiego!!! Bardzo dobre punktowane miejsca -wywalczyli: Marcin Karolewski, Ola Losy, Robert Gaweł i Jakub Chmielarz.
Lekkoatleci Stali LA Ostrów Wielkopolski pobili rekord Ostrowa w sztafecie 4×400 m. zajmując II miejsce podczas Mistrzostw Polski U20 w Radomiu. Sztafeta w składzie Piotr Stempniak, Marcin Karolewski, Robert Gaweł i Jakub Chmielarz uzyskała 3.19,22 s. pobijając 28-letni rekord Ostrowa. Był to niesamowity bieg – na pierwszej zmianie Piotr Stempniak walczył o najlepszą pozycję wyjściową dla kolegów. Oddał pałeczkę Marcinowi Karolewskiemu na piątej pozycji. W sztafecie często trudno ocenić bieg poszczególnych uczestników zespołu, gdyż zależy to, od tego z jakimi rywalami biegają na zmianie. Trenerzy większości zespołów na drugą zmianę wystawili bardzo silnych zawodników, stąd mimo świetnego biegu (poniżej 49 sekund) Marcin przekazał pałeczkę Robertowi Gawłowi na tej samej pozycji. To co zrobił na swojej zmianie Robert przejdzie do historii – podczas biegu wyprzedzał kolejnych rywali wychodząc na czoło stawki. Wydawało się, iż na ostatniej prostej zabraknie mu sił, ale stało się ZUPEŁNIE INACZEJ – na końcowych metrach jeszcze powiększył przewagę. Po trójce sprinterów Michała Walczaka przyszedł czas na podopiecznego Kamili Grzegorowskiej – Jakuba Chmielarza – specjalizującego się w biegach średnich. Jakub – jak zwykle – rozegrał bieg świetnie taktycznie. Pozwolił, po kilkudziesięciu metrach, dogonić się rywalom i spadł na trzecią pozycję. Wiedział, iż w zespole z Gorzowa biega mistrz Polski legitymujący się czasem 46,74 s. i należy walkę z nim sobie „odpuścić”, a kontrolować pozostałych rywali. I dokładnie tak uczynił. Na ostatniej prostej zaatakował, wyprzedził konkurentów i przyprowadził klubową sztafetę Stali LA na II miejscu. Rewelacyjna postawa chłopaków!!!
W tym samym składzie zawodnicy Stali LA rywalizowali w sztafecie 4×100 m. Tutaj sytuacja była trudniejsza. Nie zaliczali się do grona kandydatów walki o medale. Jednak ich pewność siebie przed startem była budująca. Gdy trener Michał Walczak w rozmowie zaproponował zmniejszenie odległości wybiegu między rozpoczynającym bieg Piotrem Stempniakiem, a Marcinem Karolewskim, by ten drugi mu „nie uciekł” – Piotrek się żachnął – „nie ma takiej opcji, żebym go nie dogonił” – odpowiedział. I tak się stało – pobiegli znakomicie. Pierwsze dwie zmiany były niemal perfekcyjne. Lekki problem nastąpił przy ostatnim przekazaniu pałeczki, gdyż świetnie dysponowany Robert Gaweł bardzo szybko dogonił „długasa” – Jakuba Chmielarza i przekazanie pałeczki nie odbyło się na pełnej szybkości. A mimo to chłopacy utrzymali medalową pozycję zajmując niespodziewanie III m z wynikiem 42,38 s – zaledwie 10 setnych sekundy gorszym od rekordu Ostrowa ustanowionego przed rokiem przez sztafetę biegnącą ze znakomitym Patrykiem Wykrotą. Gdyby ta trzecia zmiana lepiej wyszła pewnie byłyby dwa rekordy Ostrowa.
Jadąc do Radomia zdawaliśmy sobie sprawę, iż atutem naszej reprezentacji są sztafety. Jednak liczyliśmy na dobre występy pozostałych naszych reprezentantów w konkurencjach indywidualnych. I tak też się stało – Marcin Karolewski poza biegami sztafetowymi wystąpił w biegu indywidualnym na 200 m. W bieżącym roku ta konkurencja stoi na bardzo wysokim poziomie i założeniem był awans do finału. Marcin w eliminacjach pobiegł bardzo dobrze zajmując II miejsce w serii z wynikiem 21,73 s, co uplasowało go na V miejscu rankingowo z czterech rozegranych biegów eliminacyjnych. Trzech pierwszych zawodników było poza zasięgiem rywali, stąd zdobycie medalu przez Marcina było mało prawdopodobne. Dlatego celem nadrzędnym było pobiegniecie tego finału bardzo szybko, ale z minimalną rezerwą, by nie odnieść kontuzji przed sztafetą 4×400 m. Marcin miał dość słabą reakcję startową i pierwsze sto metrów pobiegł zachowawczo. Na drugiej setce zaczął odrabiać dystans do rywali i ostatecznie zajął VI m. z wynikiem 22,19 s. Do czwartej pozycji zabrakło mu dwóch setnych (!!!) sekundy, a piąte miejsce przegrał tysięcznymi. Czasy w finale były zdecydowanie gorsze niż w eliminacjach z uwagi na bardzo silny przeciwny wiatr (-2,7 m/s). Robert Gaweł w eliminacjach wyrównał rekord życiowy wynikiem 22,32 s i awansował do finału „B” (miejsca IX-VI) na ostatniej – 16-tej pozycji. Jednak sam awans był już jego sporym osiągnięciem. We wspomnianym finale „B” stanął w blokach i po kilku krokach wycofał się z biegu. Takie było zalecenie trenera Michała Walczaka, gdyż wszystko zostało podporządkowane sztafecie i nie było sensu ryzykować kontuzji.
Olę Losy dotąd w mistrzostwach kraju prześladował pech. Nigdy nie mogła awansować do pierwszej ósemki. Tym razem w eliminacjach pobiegła dobrze, aczkolwiek troszkę zachowawczo w pierwszej połowie dystansu, co sprawiło, iż awansowała do ścisłego finału, lecz niestety wylosowała w finale najgorszy – pierwszy tor. Jednak w nim pobiegła znacznie odważniej i ostatecznie uplasowała się na VI miejscu. Szkoda, że podczas biegu zawadziła nogą o jeden płotek, co wybiło ją z rytmu i nie pozwoliło zająć V miejsca do którego zabrakło jej 0,17 s.
Jakub Chmielarz po sukcesie w sztafecie 4×100 m na następny dzień wystartował na dystansie 1500 m. Miał spory apetyt na znalezienie się w czołówce. Jednak taktyka biegu jaką obrali czołowi zawodnicy okazała się fatalna w skutkach. Bieg był rozgrywany w wolnym tempie z nastawieniem na szybki finisz. Tak też się stało i o zwycięstwie decydowały dosłownie ostatnie metry. Jakub nie dogonił „sprintersko” kończącej bieg czołówki i zajął w serii IX miejsce. Sensacyjnie zakończyła się jednak II seria biegów, w której startowali niżej sklasyfikowani zawodnicy – pobiegli odważniej i aż pięciu jej uczestników uzyskało lepsze rezultaty od faworytów i wśród nich znaleźli się medaliści imprezy. Jakub ostatecznie został sklasyfikowany na XVI miejscu. Nasi reprezentanci zdobyli kolejne 42 punkty do ogólnopolskiego współzawodnictwa dzieci i młodzieży.
W biegach sztafetowych dwukrotnie w historii Klubu doszło do kuriozalnej sytuacji, kiedy to zespołu chłopców 4×100 i 4×400 m w tym samym składzie podczas mistrzostw Polski wywalczyły dwa medale. Jedynym przypadkiem w historii polskiej lekkiej atletyki jest zdobycie dwóch złotych medali przez ten sam skład klubowy, a było to 2002 r, kiedy nasi reprezentanci podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży dwukrotnie stanęli w tym samym składzie na najwyższym podium. Tym razem zdobyli dwa medale.
Rekord Ostrowa w sztafecie 4×400 m przetrwał aż 28 lat. Poprzedni rekordziści ustanowili go w 1992 r również podczas Mistrzostw Polski U20 i również zajmując II miejsce wynikiem – 3.19,49 s. Biegli wtedy w składzie: Artur Marek, Piotr Branecki, Artur Sobański i Zbigniew Nowacki. Dwaj pierwsi byli podopiecznymi trenera Bernarda Woźniaka, a dwaj następni – Marka Walczaka. Dodam jeszcze, iż w składzie sztafety umożliwiającej kwalifikację na mistrzostwa kraju biegł jeszcze Andrzej Nadachowski. Był to zarazem pierwszy medal wywalczony przez podopiecznych Marka Walczaka. Teraz sztafeta składała się z trzech podopiecznych jego syna – Michała i zawodnika trenerki Kamili Grzegorowskiej.
To jednak jeszcze nie koniec – przed nami jeszcze w tym tygodniu Mistrzostwa Polski U18 również z bardzo silną sztafeta 4×100 m oraz za dwa tygodnie Mistrzostwa Polski U16 ze sztafeta dziewcząt, która mierzy nie tylko w „złoto”, ale może i rekord Polski.
Dziękujemy wszystkim sponsorom za współfinansowanie tego wyjazdu, a w szczególności Gminie/Miasto Ostrów Wielkopolski.