
Rozpoczynająca sztafetę Julia Podruczna po bardzo dobrym biegu resztkami sił przekazując pałeczkę Amelii Płócienniczak upadła zahaczając o nogi uciekającej Amelki, która straciła równowagę, wpadła na płot otaczający stadion i wydawało się, że marzenia o medalu prysły.


W tym momencie byliśmy już bardzo daleko. Amelia jednak nie poddała się, ruszyła w pogoń za rywalkami i po bardzo dobrym biegu przekazała pałeczkę Dagmarze na

–

miejscu.